poniedziałek, 24 listopada 2014

Pewnego dnia u Andrei.

To było dzień jak co dzień. Rano poszłam do księgarni. Tak prowadziłam księgarnie. Więc poszłam do swojej księgarni wcześniej zostawiając karteczke Ivo. Napisałam na niej żeby na śniadanie zrobił sobie jajecznice. Otwierając drzwi mojej księgarni poczułam się jak w drugim domu. Jako że wczoraj zrobiłam generalne porządki, teraz tylko włączyłam ekspres do kawy. Po wypiciu kawy, wziełam się za wypakowywanie książek które zamówili moi klienci. Nic niezwykłego. "Harry Potter" , "W śnieżną noc" i "Gra o Tron". Po wypakowaniu zrobiłam sobie orzechowe capuccino ( nie żebym była uzależniona od kofeiny). Wtedy przyszedł pierwszy klient. -Witaj Andreo. -Witam panie Jones. -Przyszła może moja książka? -A jaką pan zamawiał? Pan Jones był młodym biznesmenem, z uwielbieniem do książek fantasy. -Rebeliant, Marie Lu. -Zaraz sprawdze. Schyliłam się do kartonu. Harry, Igrzyska,nie to nie to. -Prosze chwileczke poczekać. Powiedziałam i udałam się na zaplecze. Zakręciło mi się w głowie. Znalazłam drugi karton i wróciłam do lady. Spojrzałam na Klienta. Uśmiechnął się do mnie z rezerwą, ten uśmiech był wymuszony. -Prosze, panie Jones. Powiedziałam z wymuszonym uśmiechem. -Ile płace? -20 dolarów. Podał mi banknot. -Pozdrów Klausa i Ivo. Tylko że.. on ich nie znał. -Skąd pan ich zna? - zapytałam ostro. -Jestem czymś, czym nie wydaje Ci się że jestem. Oczywiście. Nocny Łowca. -Jasne, a pan niech pozdrowi Jane.. a Przepraszam przecież NIE ŻYJE -mówiłam czytając jego myśli. Spojrzał na mnie z bólem. Podszedł bliżej lady. -Wiem że masz serafickie czy jakie tam ostrze. Tylko mnie nie można zabić -powiedziałam do niego. Duchu pomóż mu znaleźć właściwą droge - powiedziałam w myślach, kierując zdanie do jednego z moich pięciu żywiołów ¹ podarowanych mi przez Nyks ². Jones spojrzał na mnie i wyszedł, a ja usiadłam ze zmęczenia. Czyli Łowcy już o mnie wiedzieli. Musze zadzwonić do Klausa.

¹ pięć żywiołów : - Ogień -Ziemia -Powietrze -Woda -Duch. ² Nyks - Nie jest znana pod jednym imieniem, to jest najczęściej używane. Inne np Kobieta Gaea, Kuan Yin, Matka Nocy. Jest uosobieniem Nocy. Jest "boginią" Andrei ( Andrea w nią wierzy, po tym jak została wampirem, ale to już inna historia i mam nadzieje że ją kiedyś wam opowiem :D )

Mam nadzieje że zrozumieliście :D "Rozdział 1" już za nami, to tyle z mojej strony :) Mam nadzieje że się spodobał (Jeśli tak koniecznie napisz komentarz :3 ) i do zobaczenia w następnych rozdziałach. Pozdrawiam A-ya.

1 komentarz:

  1. Powiem Ci, że piszesz świetnie :3 i zaczyna się doskonale :D Wohoo będzie się działo xD

    OdpowiedzUsuń