czwartek, 4 grudnia 2014

Rodział X

  Wymownie patrząc się na Enzo , Carolina wskazała gestem parkową ławkę .
-Usiądż , chyba mamy o czymś do pogadania - powiedziała swobodnym tonem blondynka 
- Ach..wy kobiety tylko byście pouczały mężczyzn - mówiąc to można było dostrzec cień irytacji w głosie rozmówcy 
- Ach tak myślisz że dobry wygląd i ten twój tani brytyjski akcent wywyższają cię ponad innych . Nie! Mój drogi mylisz się nie możesz bawić się życiami innych niewinnych ludzi . Nie jesteś nikim innym jak tylko wampirem , który straciwszy swoje człowieczeństwo głęboko się nad sobą użala - Skończywszy swoją wypowiedż Carolina energicznie się obróciła i wampirzym tempie znikła z oczów zaskoczonego mężczyzny .
- No stary dzisiaj to ty masz udany wieczór - powiedział sam do siebie rozbawiony Enzo 
* Następny dzień *
- Jas ( czyt. Dżas ) pospiesz się bo nie zdążysz na pierwszy dzień do szkoły - krzyczała na cały dom Grace 
- Tak babciu już idę - zawołała dziewczyna , po czym zapisała zdanie w pamiętniku ,, Znowu będe nowa , znowu będę się różnić , znowu będę musiała opanować żądze krwi ''
Zarzuciła plecak na ramiona ubrała buty i szybko zbiegła na dół do kuchni gdzie czekała już na nią babcia ze śniadaniem .
Dzisiaj na śniadanie miała specjalne danie jajka sadzone z bekonem i pyszną aromatyczną kawą , Babcia zawsze robiła jej takie śniadania by dodać jej otuchy . Jako pół wampir pół anioł nie musiała żywić się jedynie tylko krwią , mogła jeść to co wszyscy zwykli śmiertelnicy .
-  Babciu jesteś kochana ale ja już muszę lecieć , bo jeszcze muszę skoczyć do księgarni . - powiedziała dziewczyna z ustami pełnymi kawy 
-  Och Jas kiedyś cię ten pośpiech zgubi - powiedziała Grace z niezadowoleniem w głosie 
- Tak , tak babciu wiem. Kocham cię - dziewczyna podbiegła do babci i cmoknęła w policzek i wampirzym tempie wybiegła z domu .
* Księgarnia *
- Dzień dobry -  powiedziała Jasmine wchodząc do księgarni 
- Witaj - odpowiedziała jej sprzedawczyni 
- Potrzebuję paru książek do szkoły , w końcu to mój pierwszy dzień a ja jak zwykle zostawiam wszystko na ostatnią godzinę - uśmiechnęła się przyjażnie dziewczyna
- To ty jesteś ta nowa która będzie chodziła do Kaplan New York . Miło mi jestem Andrea -  powiedziała dziewczyna i w przyjaznym geście wyciągnęła rękę do dziewczyny
- Miło mi ja jestem Jasmine - odwzajemniła gest dziewczyna 
-  Płacisz za książki 50 dolarów 
- Dziękuje bardzo do miłego zobaczenia - odpowiedziała rudowłosa odchodząc od lady
- Mam nadzieję miłego pierwszego dnia w szkole - zwołała Andrea machając na pożegnanie dziewczynie.
Jasmin wychodząc z księgarni zpstała potrącona w wyniku czego upuściła wszystkie książki na podłogę 
- Nosz cholera jasna ja to mam jakiegoś pecha po prostu - zaklneła dziewczyna pod nosem kucając by zebrać porozrzucane książki
- Nie cholera jasna tylko Dean a ty ? - uśmiechnął się ironicznie chłopak kucając  przy dziewczynie
_________________________________________________________________________________
 Pisała dla was Justyna :3 Mam nadzieję że się podobało liczę na komentarze które bardzo motywują :) Kto kibicuje Deanowi i Jas ? :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz