Rozdział XIV
*Księgarnia*
- Jasmine - odpowiedziała mu dziewczyna i wysiliła się na delikatny uśmiech . Miała już dość tego. Ciągle była przez kogoś potrącana , a dzisiaj się jej naprawdę spieszyło zaczynała pierwszy dzień w nowej szkole.
- To przecież ty ta nowa zadziorna ruda ! - mówiąc to chłopak podniósł się z pozycji kucającej i uśmiechnął się łobuzersko w stronę zdziwionej Jasmine .
- Ach tak jestem tu zaledwie od paru dni i już wszyscy mnie tu znają , jeden minus jest taki że ja prawie nikogo tu nie znam prócz sprzedawczyni tej księgarni i jakiegoś Enzo - dziewczyna również podniosła sie z kucek z rękoma pełnymi książek i lekko zachwiała się do tyłu.
W ułamku sekundy był już przy niej nowo poznany chłopak łapiąc ją przed bolesnym upadkiem . Na moment ich oczy się ze sobą spotkały , i coś w tym momencie między nimi się zadziało , coś co zmieni ich dalsze losy na zawsze .
- Przepraszam niezdara ze mnie . Musze już iść spieszę się . Pa Dean . - wypowiadając to dziewczyna mówiła ze zwieszoną głową by ukryć dowody maskujące jej zażenowanie : rumieńce niemiłosiernie palą jej policzki a usta drżą pod wpływem wypowiadanych słów.
- Poczekaj Jasmine .Odprowadzę cię . - ale było już za póżno dziewczyna już biegła w stronę przystanka autobusowego i w mgnieniu oka znikła z zasięgu wzroku chłopaka .
Ehh..szkoda pa Jasmine - odpowiedział sam sobie po cichu chłopak z za wiedzeniem w głosie który wogóle nie jest do niego podobny .
* Szkoła Kaplan New York *
Dziewczyna przekracza próg szkoły i czuje mocne ukłucie w brzuchy , to nie nerwy niestety tylko głód krwi . Wszędzie chodzą nastolatkowie w jej wieku bądż starsi ,a ich tętnice aż proszą się o to by zanurzyć w nich kły ; Nie ! Nie ! STOP. Nie mogę tak myśleć nie teraz gdy zaczynam wszystko od nowa . Podchodzi do drzwi na których napisane jest Sekretariat puka po czym słyszy krótkie :
- Wejść - woła ktoś z środka pomieszczenia
- Dzień dobra jestem nowa przyszłam po plan lekcji - mówi i uśmiecha się w kierunku drobnej siwej kobiety , która na pozór wydaje się miła .
- Tak wiem , ciągle tych nowych przybywa masz plan lekcji i idż już , reszty wskazówek udzielą ci uczniowie - mówi kobieta ostro i prawie wypycha ją z sekretariatu
I znów znajduje się na głównym holu roi się tu teraz od uczniów w końcu jest przerwa . Po mimo to dostrzega go w tłumie , wszędzie go rozpozna , on też ją dostrzega i uśmiecha się
w ten swój sposób , pod wpływem którego jej kolana miękną . ,, Jak ja się zachowuje lecę na jakiegoś pierwszego , lepszego poznanego chłopaka . o Nie będę nie do zdobycia dla niego niech nie myśli że jestem łatwa '' Mówi sama do siebie Jasmine i triumfalnie sama do siebie się uśmiecha .
- Widać że nowej zawrócił w głowie szkolny buntownik , Nie ty pierwsza i nie ostatnia tak się na niego gapisz , ale ostrzegam cię on jest niebezpieczny - mówi dziewczyna stojąca obok Jasmine
- Ja co ?! On mi się nie podoba . A ty przepraszam bardzo to kto ? - zwraca się rudowłosa do stojącej
obok niej dziewczyny .
________________________________________________________________________________
Pisała dla was wyjątkowo w poniedziałek Justyna . Zamieniłyśmy się z Natalią ponieważ jest chora :c i nie da rady dzisiaj napisać , za to napisze w czwartek . Co sądzicie o tym rozdziale ? Komentarze mile widziane :)
Extra Dean i jego seksi uśmiech :D ajj niegrzeczny <3 ciekawe co w nim siedzi :D
OdpowiedzUsuń